Kolędnicy Misyjni 7.01.2017 r.

Kolędnicy Misyjni 7.01.2017 r.

             Wielu z nas już nie mogło się doczekać tego dnia. Pamiętaliśmy, jak rok temu wróciliśmy z kolędowania zmarznięci i szczęśliwi. Jak będzie w tym roku? Okazuje się, że pomimo stosunkowo ciepłej zimy, ta styczniowa sobota do najcieplejszych nie należała. To nas nie zniechęciło. Okazało się, że chętnych dzieciaków do misyjnego kolędowania było więcej niż w ubiegłym roku. Dołączyły się także inne wioski naszej Parafii. Dlaczego misyjne kolędowanie? Bo ofiary zbierane na ten cel przeznaczone są na pomoc dzieciom w krajach misyjnych. Taka solidarność: dzieci dzieciom. W końcu my też możemy uczynić wiele dobrego. Ochoczo przebraliśmy się w nasze kolędnicze stroje, podzieliliśmy się na grupy, wyznaczyliśmy trasy i … w drogę! No i jeszcze dorośli jako nasi aniołowie stróżowie. Każda otwarte drzwi to dla nas radość. Uśmiechnięte, witające nas twarze dorosłych i dzieci. Wszyscy, którzy byli w domu, witali nas bardzo serdecznie. Dzielili się słodkościami, które bardzo lubimy i wrzucali ofiary na pomoc dzieciom z Tajlandii, bo na taki cel w tym roku zbieraliśmy. Każdego roku kolędnicy misyjni wspierają konkretne projekty i zwracają uwagę na problem rówieśników w jednym z krajów. Tym razem ogólnopolska akcja poświęcona jest Tajlandii i problemowi dzieci „niewidzialnych”. W sensie prawnym „niewidzialnymi” są dzieci, których fakt urodzenia nie został udokumentowany, co pozbawia je ochrony państwa, przez co stają się potencjalnymi ofiarami handlu. „Niewidzialne” w szerszym ujęciu to dzieci pozbawione uwagi i troski społeczeństwa – dyskryminowane lub odrzucane ze względu na ubóstwo, pochodzenie, niepełnosprawność lub chorobę (własną lub rodziców, zwłaszcza AIDS, trąd). Można powiedzieć, że byliśmy dumni z naszego kolędowania. Cieszyliśmy się, że razem z innymi możemy przeżywać, także w ten sposób, Boże Narodzenie. Pan Jezus przyszedł na świat jako człowiek i był dzieckiem. Tak jak my. Z tego się cieszymy i wiemy jak bardzo kocha On wszystkie dzieci i jak bardzo rozumie nas i nasze sprawy. Sam kiedyś był dzieckiem i zna nasz dziecięcy, radosny ale często i niełatwy świat. Może nasze kolędowanie uczyni go choć troszkę lepszym …

Modlitwa

Ukochany Jezu, dziękujemy, że przyszedłeś na świat i zamieszkałeś wśród nas. Ty najlepiej wiesz, czym jest cierpienie. Wiesz także, czym jest bieda i niedostatek. Ty najlepiej rozumiesz wszystkich, którzy nie mogą przebywać we własnym kraju z powodu prześladowań. Pragniemy prosić Cię w intencji naszych braci i sióstr z najodleglejszych zakątków świata, ale również tych blisko nas, którzy doświadczają różnorakich cierpień, aby Twoja miłość napełniła ich serca pokojem i radością. Pamiętamy także o wszystkich, którzy niestrudzenie pomagają innym, świadcząc w ten sposób o Twojej miłości. Modlimy się za misjonarzy i misjonarki, aby nigdy nie ustawali w szerzeniu Twojego królestwa.

Honorata Dzida, Poznań