Poświęcenie odnowionej figury Najświętszego Serca Pana Jezusa w Luboszu -4.12.2022

Krzyże, figurki i kapliczki przydrożne są ważnym elementem dziedzictwa kulturowego Polski. Pomimo obecności w krajobrazie z powodu niedostatecznej ochrony są bardzo mocno przekształcane, przez co często zaciera się ich regionalny wymiar. Brak przekazu międzypokoleniowego powoduje, że zapomnieniu ulegają opowieści o ważnych wydarzeniach, które były powodem ich wznoszenia. Krzyże i kapliczki przydrożne to jeden z elementów małej architektury sakralnej. Budowano je z wielu powodów, np. w dziękczynieniu za boską pomoc czy jako wotum w ważnej dla rodziny lub społeczności sprawie. Ich najbliższe otoczenie służyło jako miejsce spotkań okolicznej ludności, a same obiekty stanowiły znaki drogowe i graniczne. Miały odstraszać złe duchy i otaczać wsie opieką. Często ich fundacja stanowiła sposób na upamiętnienie wydarzenia ważnego dla okolicznej ludności, ale też stanowiła odbicie nastrojów widocznych w całym kraju. Krzyże, figurki i kapliczki przydrożne to obiekty budowane najczęściej przez lokalnych rzemieślników: kowali, snycerzy, stolarzy, a nawet murarzy. Nie inaczej sprawa ma się z figurą Najświętszego Serca Pana Jezusa w Luboszu. Niestety, mało mamy informacji historycznych na temat tego obiektu. Jedyna dokumentacja na jego temat, jaką posiada Wielkopolski Urząd Ochrony Zabytków, to karta ewidencyjna i zatwierdzony program prac konserwatorskich. Z dostępnych źródeł historycznych ( ,,Umwährung des Begräbnisplatzes in Lubosz” 1821 ) wiemy, że ,,wizyta Gliszczyńskiego z roku 1785 w Luboszu, wsi w powiecie i województwie poznańskim położonej, dziedzicznej przez Stanisława Bnina Bnińskiego, zaczęła się od poświęcenia krzyża drożnego”. Informacja ta, pozwala nam przypuszczać, że właśnie w miejscu obecnej figury Najświętszego Serca Pana Jezusa stał wówczas krzyż. Kolejną wzmianka na temat tego miejsca pochodzi ze sprawozdania ,,Besetzung der katholischen Pfarrstelle in Lubosz” z roku 1867, gdzie wspomniano, że w 1866 roku mieszkańcy wsi Lubosz umieścili na krzyżu przydrożnym ,,dar wotywny,, ( religijny dar, składany w określonej intencji lub jako dowód wdzięczności, zazwyczaj w sanktuariach, kościołach lub miejscach sakralnych ) by chronić osadę przed panującą w okolicach cholerą. Z przekazu ustnego ( Zofia Prędka ) wiemy, że już w okresie międzywojennym przy cmentarzu wzniesiono figurę ( nie wiadomo jednak czy była to figurka Najświętszego Serca Pana Jezusa, a tym bardziej czy to była to obecna wersja ). Według podania, wzniósł ją lokalny młynarz, po tym jak ocalono jego drewniany młyn od pożaru ( młyn stał na wzniesieniu naprzeciwko gospodarstwa Pana Pupki – za boiskiem sportowym ). Prace przy wzniesieniu figury miał przeprowadzić lokalny rzemieślnik nijaki Pan Michał Broda. Na kolejny ślad historyczny związany z omawianym obiektem, natrafiamy dzięki poniższemu zdjęciu z 1935 – 1938, na którym właśnie przy luboskiej figurze Najświętszego Serca Pana Jezusa widzimy zamordowanego w w obozie koncentracyjnym w Dachau (1942 r.) księdza Jana Bąka w towarzystwie dziewcząt z Katolickiego Stowarzyszenia młodzieży żeńskiej ,,Młode Polki,, prowadzonych przez Marię Chłapowską z Biegańskich, żonę Konstantego Chłapowskiego z Mościejewa. Jak widać na owym zdjęciu, figura Najświętszego Serca Pana Jezusa była szczególnym obiektem dla mieszkańców wsi Lubosz i odgrywała ważną rolę w życiu religijnym.

Mimo dużej luki historycznej dotyczącej tego obiektu, przyjąć możemy, że miejsce to było dla mieszkańców od dawien dawna ważnym elementem sakralnym, ale też wytyczało granicę wsi. Taka bowiem była tradycja architektoniczna owych obiektów.  Dziś omawiana figura wrosła w krajobraz Lubosza. Można powiedzieć, że stanowi środek wsi. Tak zrosła się z krajobrazem naszej miejscowości, że właściwie często jej nie zauważamy. A jednak jest w niej coś pięknego – jest świadkiem przeszłości… Widziała pewnie niejedno. Poza tym świadczy o pobożności ludzi, którzy tutaj mieszkali, którzy ją wystawili, ma swoją genezę i historię, nie do końca nam znaną.

Przechodniu, gdy ją mijasz – schyl głowę…

 * Tekst Dariusz Prętki

* Fotografia udostępniona dzięki Zenonowi Kowalka

.

.