Ta niedziela była wyjątkowa. Zapakowaliśmy do naszych plecaków wszystko, co się zmieściło. Książki, przybory szkolne i pluszaki. W kościele ks. Jarosław poświęcił nam te wszystkie rzeczy, aby w szkole jak najlepiej nam służyły. Zaraz po mszy świętej, razem z naszymi rodzicami i rodzeństwem pojechaliśmy do Domku Myśliwskiego. Mamy rozpakowały tam słodkości, zaparzyły kawę, a tatusiowie wzięli się za ognisko. A my? Od razu ruszyliśmy na łąkę! Berek z ogonkami, chusta, która nigdy się nie nudzi, dwa ognie z rodzicami i czego tam jeszcze nie było! Chwila przerwy na gawędę ks. Proboszcza i … dzień zaczął się kończyć. Trzeba było wracać do domu. I wszyscy byli uśmiechnięci! To było super niedzielne popołudnie!